Co to tak właściwie jest i po co nam to? Przewrotnie zacznę od odpowiedzi na pytanie, które słyszałam wielokrotnie od sceptyków i nie tylko. Pytanie to brzmi najczęściej: no dobra, może i mi się zgadza to co mówisz, tylko po co mi to?
I tutaj jedyną odpowiedzią jest: dla poznania siebie, dla uświadomienia sobie, że wszystko ze mną jest o.k. Taką drogę sobie wybrałam i z takimi wyzwaniami będę się mierzyć. Warto znać te wyzwania, łatwej z nimi pracować. Warto znać swoje mocne strony i te obszary, w których nie jesteśmy szczególnie mocni – bo nie musimy być we wszystkim „naj”. Tak jak jest, Tak Jest Dobrze, co wcale nie oznacza, że mamy rozsiąść się wygodnie i pozwolić by się działo. Warto w życiu przyglądać się sobie, decydować, jeśli taka jest nasza wola, by przekuwać deficyty w zasoby. Można też pozostawić deficyty i rozwijać w sobie potencjał – nasza decyzja, którą drogą pójdziemy, ważne by w zgodzie ze sobą.
Oczywiście, że bez numerologii, podobnie jak bez astrologii, czy innych narzędzi, też możemy kroczyć drogą rozwoju. Dla wielu z Was ta droga, będzie ciekawsza, odkrywanie siebie warstwa po warstwie, jest piękną przygodą. Numerologia może pomóc wystartować z innego miejsca. Czy zajdę dzięki temu dalej – możecie zapytać? A to już zależy od potrzeb i chęci pracy własnej. Rozwój to nie bieg na setkę, to ultramaraton. Każdy z jego etapów może nas zwrócić w innym kierunku. Ostatecznie możemy uznać, że nasza meta, jest znacznie bliżej niż pierwotnie nam się wydawało. I warto przy tym pamiętać: tak jak jest, Tak Jest Dobrze.
Trochę historii dla tych z Was, którzy wolą jednak bardziej empiryczne podejście do zagadnień. Przyjęło się ojcem numerologii nazywać Pitagorasa. Cóż, nie do końca Pitagoras, ponieważ pod tym imieniem kryje się cały system (Pitagorejski) oparty o fascynację liczbami. Pitagorejczycy uważali, że absolutnie cały Wszechświat i boski w nim pierwiastek, wyrażony jest w matematyce. Jeśli chcemy uchwycić jego naturę, możemy to zrobić tylko poprzez liczby. I nie do końca ojciec numerologii. To fakt, cała zachodnia numerologia, z której korzystamy również teraz, pochodzi od Pitagorejczyków. Pitagoras i jego uczniowie (ok. 530 r p.n.e.) inspirowali się dokonaniami Chaldejczyków. Ten starożytny lud zachodniosemicki, przybył do Babilonii w połowie XI w. p.n.e. by ostatecznie utworzyć, państwo obejmujące również północną Mezopotamię, Syrię i Palestynę. Zanim popłynę w historię starożytną dodam tylko, że Chaldejczycy słynęli ze swej biegłości w matematyce i astronomii, i tym zakończę krótką notatkę o historii numerologii.
Współczesna numerologia, opiera się na kilku podstawowych zasadach:
Zapraszam Cię zatem do świata liczb, który mnie fascynuje i który zgłębiam od wielu lat, wciąż odkrywając nowe obszary. Własny portret numerologiczny pozwoli Ci zrozumieć jakie sa najważniejsze aspekty. Napisz jeśli masz pytania, chętnie odpowiem, Możesz również zamówić pełny portet numerologiczny w zakładce Numerologia.